Tak zróżnicowane pojęcia jednostki i osoby, wprowadzone w dziedzinę stosunków człowieka z państwem na płaszczyźnie zasad metafizycznych, zawierają rozwiązanie licznych zagadnień społecznych. Z jednej strony – i tym tłumaczy się czynnik strukturalny życia politycznego – jeśli wspólne dobro społeczeństwa nie jest tylko zwykłą sumą korzyści własnych wszystkich jednostek, nie jest ono również tylko dobrem własnym całości w oderwaniu, jest ono – jeśli można się tak wyrazić – dobrem wspólnym całości i części, a więc powinno ponownie być rozdzielone między te części, już nie tylko jako części, lecz jako przedmioty i osoby. Skądinąd – a to dotyczy celu życia politycznego – skoro doskonałość ziemska i doczesna zwierzęcia rozumnego urzeczywistnia się w społeczeństwie, lepszym z natury swej niż jednostka, to jednak przez samą swoją istotę społeczeństwo winno zabezpieczyć swoim członkom warunki sprawiedliwego życia moralnego, życia prawdziwie ludzkiego, a dążyć do dobra doczesnego, które jest jego bezpośrednim przedmiotem, szanując jednocześnie istotne podporządkowanie tego dobra dobru duchowemu i wiecznemu, do którego zmierza każda osoba ludzka
W porządku duchowym rozróżnienie między indywidualnością a osobowością jest niemniej potrzebne. W swojej znakomitej książce O. Garrigou- -Lagrange wykazał jego znaczenie: „Człowiek będzie w pełni osobą, per se subsistens i per se operans, tylko w miarę opanowania życia zmysłów i namiętności, przez życie rozumu i wolności: inaczej pozostanie tak, jak zwierzę, zwykłą jednostką, niewolnikiem warunków, okoliczności: wciąż w pogoni za czymś innym, niezdolny będzie do kierowania sobą: będzie tylko częścią nie mogącą stać się całością…
Leave a reply