Mounier przeciwstawiał się zdecydowanie faszystowskiemu totalitaryzmowi jako systemowi politycznemu, w którym wyalienowana, anonimowa władza hamuje rozwój ludzkich osób. Był także zawziętym krytykiem kapitalistycznej cywilizacji.
„Ekonomika kapitalistyczna – pisał Mounier – dąży do zorganizowania wszystkiego poza osobą, wokół celu ilościowego, bezosobowego i wyłączonego: zysku.” W kapitalizmie niemożliwy jest pełny rozwój osoby, bo w ustroju tym niepodzielną władzę sprawuje anonimowa rzeczywistość – pieniądz. Dlatego też Mounier zwalczał namiętnie powiązanie Kościoła z „zachodnią cywilizacją”.
„Współczesna społeczność chrześcijańska jest – jego zdaniem – w sposób niebezpieczny związana z kapitalistycznym i mieszczańskim liberalizmem. Równocześnie coraz bardziej pogłębia się rozłam między światem chrześcijańskim a młodymi siłami nowego świata. Jeżeli świat chrześcijański nie chce, aby ten rozłam zamienił się w dramat, musi zerwać fatalne związki i wyzwolić siły twórcze, nie zapierając się niczego ze swej strony.”
W późniejszym, powojennym okresie swej twórczości, Mounier deklarował się nawet jako socjalista. Dowodząc, że personalizmu nie należy przeciwstawiać socjalizmowi, podkreślał, że personalizm chce być pogłębieniem socjalizmu, a nie sztuczną zaporą ustawioną na jego drodze.
„Personalizm rzeczywiście uważa, że struktury kapitalizmu stają dzisiaj na drodze ruchu dążącego do wyzwolenia i że winny zostać zburzone na korzyść socjalistycznej organizacji produkcji i konsumpcji. Nie myśmy ten socjalizm wymyślili. Narodził się on z bólu ludzkiego i rozmyślań ludzi nad bezładem, który ich uciska. Nikt nie potrafi go zrealizować bez tych ludzi, którzy odnaleźli socjalizm w swym własnym losie. Z punktu widzenia ludzkiego dwa związane z tym wymagania są najważniejsze. Nie powinien on zastąpić imperializmu interesów prywatnych przez tyranię sił kolektywnych: trzeba więc znaleźć dlań strukturę demokratyczną, nie osłabiając jednocześnie surowości metod, jakie będzie musiał stosować, by wprowadzić i następnie chronić swoje pierwsze zdobycze. Z drugiej strony, z konieczności musi on w .naszej cywilizacji przemysłowej być kierowany przez zorganizowaną elitę robotniczą, ale ponieważ nasze społeczeństwa są społeczeństwami o strukturze złożonej, musi on dążyć do tego, by wokół kierowniczego ośrodka zgrupować możliwie jak najszerszą aprobatę. Toteż personalizm, który prawdopodobnie byłby liberalny w 1789 r., każe nam dzisiaj odkrywać i zwalczać wszystkie mistyfikacje, które lęk przed problemami społecznymi mógłby pod jego etykietą zamyślać, i włączyć się zdecydowanie w walkę o tę demokrację ludową, ku której szuka dziś dróg Europa.”
Leave a reply