Błędna zasada duchowa rodzi nieuniknione owoce: trzeba odsłonić tę zasadę, odpisać straty. Jednakże w tym samym okresie dokonuje się rozwój ludzkości, wzrost historii. Z niewątpliwymi błędami związane są zdobycze ludzkie, które mają niejako świętą wartość, są bowiem zależne od opatrznościowej władzy: trzeba uznać te osiągnięcia.
Ambiwalencję historii stwierdzić można w rozwoju Imperium Rzymskiego: we wzajemnych związkach Kościoła i Państwa w okresie postkon- stantyńskim: w różnych fazach rewolucji przemysłowej: wreszcie, w obecnym panowaniu nauk fizyko-matematycznych i technologii… Dziś szczególnym przykładem tej ambiwalencji jest nadejście epoki atomowej wraz z przyniesionymi przez nią możliwościami zarówno zagłady ludzkości, jak i niesłychanej poprawy warunków jej egzystencji.
Swoje refleksje na temat filozofii historii kontynuuję od dawna w perspektywie chrześcijańskiej. Niech mi więc wolno będzie wypowiadać się w tej perspektywie. Święty Grzegorz Wielki pisał: „Trzeba wiedzieć, że wola Szatana jest zawsze niesprawiedliwa, ale że nigdy nie jest niesprawiedliwa jego władza, ponieważ Bóg w całej swej sprawiedliwości pozwala mu na niesprawiedliwości, jakie zamierza on popełnić”. Stwierdzenie to sięga daleko. Dostarcza nam ono ważnej zasady egzegezy historycznej.
Leave a reply